na strone przemoc

PRZEMOC W CZASACH „ZOSTAŃMY W DOMU” (część 2)
Psycholog i psychoterapeuta Danuta Górny

Ograniczenia, do których jesteśmy zobowiązani, mają na celu ochronę naszego życia.
Niewątpliwie jednak ich niezamierzonym efektem staje się, między innymi, wzrost poziomu stresu i codziennego napięcia. Deprywacja potrzeb, czyli ich niezaspokojenie, może mieć różne, także groźne skutki.
Nasze potrzeby układają się w pewien hierarchiczny sposób – na samym dole znajdują się potrzeby fizjologiczne (jedzenia, picia, snu, odpoczynku, potrzeba seksualna), nieco wyżej znajdujemy potrzebę bezpieczeństwa, następnie miłości i przynależności. Potrzeby wyższego rzędu to potrzeba szacunku, uznania i samorealizacji. Obecna sytuacja epidemiologiczna wpływa na sposób i możliwości zaspokojenia wielu z tych potrzeb w sposób dotychczas stosowany, czasami wręcz nie ma żadnej możliwości zaspokojenia niektórych z nich. Deprywacja potrzeb może mieć negatywne skutki dla naszego funkcjonowania psychicznego, często wręcz dla naszego zdrowia a nawet życia. Jakie skutki może mieć niezaspokojenie potrzeb fizjologicznych wiemy wszyscy. Niezaspokojenie takich potrzeb jak potrzeba miłości, bezpieczeństwa, przynależności, uznania, samorealizacji, powoduje zmiany w stanie zdrowia emocjonalnego – niepokój, lęk, depresję, utratę poczucia sensu istnienia.
W aktualnej sytuacji na poważną deprywację ważnych potrzeb narażone są szczególnie osoby, które w swojej rodzinie doświadczają przemocy.
Poza ograniczeniami w zaspakajaniu potrzeb, które to ograniczenia wynikają z konieczności, są przejściowe i rzeczywiście podjęte w celu chronienia zdrowia, osoby te poddawane są ograniczeniom niczym nieuzasadnionym– wynikającym jedynie z intencjonalnego działania drugiej osoby, która nie umie radzić sobie z własnym lękiem i frustracją. Życie w sytuacji zagrożenia może u osób doświadczających przemocy wywoływać bądź wzmacniać postawę uległości, budzić potrzebę zawierzenia komuś silniejszemu (a taki jawi się sprawca przemocy); postawa taka jest związana z pragnieniem zredukowania lęku.
Każdy, kto doświadcza przemocy narażony jest na pojawienie się stanu wyuczonej bezradności, kiedy to zaczyna się wierzyć, że żadne nasze działanie nie może powstrzymać sprawcy. Szansę na zmianę upatruje się w zaspokojeniu oczekiwań i żądań sprawcy. Taka tendencja niestety nie rokuje pozytywnie. Wikła coraz bardziej, pozbawia siły i wiary w swoje możliwości. Nigdy nie przynosi rozwiązania.
Szansą jest podjęcie rozsądnych działań obronnych, takich, które zniosą bezkarność sprawcy. Jeśli doświadczasz przemocy, cierpisz z powodu złego traktowania, ograniczania Twoich praw, niewłaściwego odnoszenia się do Ciebie – nie lekceważ swojego bólu, zwróć się o pomoc do osób, które mogą stanąć w Twojej obronie, zawiadom Policję, wyślij SMS-a jeśli nie możesz zadzwonić.
Jeśli jesteś osobą dorosłą i masz dzieci – pamiętaj, że one cierpią żyjąc w rodzinie pozbawionej przyjaznej atmosfery a ich rozwój na pewno ulega zaburzeniu. Nie pozwól na to, reaguj! Bądź swoim i dziecka przyjacielem, chroń je przed przemocą. Nie licz na to, że ktoś, kto Ciebie bądź dziecko krzywdzi „naprawi się” pod wpływem Twoich łez, próśb, gróźb…. Jego obietnice służą zwykle jednemu – zminimalizowaniu ewentualnych przykrych dla niego konsekwencji, oddaleniu zagrożenia.